Według Davida Whyte’a, irlandzko-brytyjskiego poety, kiedy jako dziecko uczymy się swojego pierwszego języka, słowa wrastają w nas tak silnie i niepostrzeżenie, że odczuwamy je jakby były fizycznie częścią nas. Kiedy jako dorosły podejmujesz trud przyswojenia języka obcego, słowa przychodzą do Ciebie z zewnątrz, uczysz się ich jak abstrakcyjnych terminów, które odzwierciedlają znaczenia zakotwiczone w nas dzięki naszemu ojczystemu językowi.
Najłatwiej jest dostrzec tę różnicę porównując siłę słów, kiedy używasz ich w kontekście silnie nacechowanym emocjonalnie - czy przekleństwo wypowiedziane w języku obcym ma taką samą siłę jak to w języku ojczystym? Które jest bardziej “mięsiste”? Podobnie na drugim końcu spektrum - spróbuj wyznać komuś miłość w swoim ojczystym języku, a później w obcym i sprawdź w których momencie serce mocniej będzie tłuc się w piersi :)
Lubię w czasie zajęć wykorzystywać fakt, że język obcy jest formą nakładki, którą "instalujemy", aby zrozumieć docierające do nas sygnały i wytłumaczyć otoczeniu kim jesteśmy i skąd przychodzimy. Przez to, że język obcy jest jak płaszcz, który stanowi barierę między nami a światem zewnętrznym, paradoksalnie może być też filtrem, który pomaga nam się z tym światem komunikować w bardziej otwarty sposób. Tematy, o których rozmowa w języku ojczystym może nam sprawiać trudność ze względu na emocje, które nam towarzyszą, mogą być znacznie łatwiejsze w języku obcym czyli odczuwanym jako emocjonalnie chłodniejszy.
Dzisiaj załączam plan lekcji o takim właśnie charakterze - dającym szansę na pracę z językiem w ramach tematu skłaniającego do dyskusji i poszukiwania własnych odpowiedzi. Ethan Hawke jest jednym z moich ulubionych aktorów. Zaczynał jako młody chłopak w Stowarzyszeniu Umarłych Poetów z Robinem Williamsem, ale ja odkryłam go w Przed Wschodem Słońca, jak się później okazało pierwszej części wnikliwego tryptyku Richarda Linklatera na temat złożoności bycia w relacji z drugim człowiekiem. (filmy kręcone były co 10 lat z tymi samymi aktorami - koniecznie obejrzyjcie!)
Hawke w tej kilkuminutowej prezentacji mówi o znaczeniu bycia twórczym, nie tylko w kontekście sztuki, ale rozszerza to pojęcie na krąg rodzinny i społeczny, którego jesteśmy częścią. Hawke porównuje bycie twórczym z odwagą w “byciu głupcem”, czyli próbowaniu rzeczy, które są nowe i przez to może nieco straszne. On sam kiedy w 1996 wydał swoją pierwszą książkę The Hottest State, tak mówił o doświadczeniu wychodzenia poza utarte szlaki:
Writing the book had to do with dropping out of college, and with being an actor. I didn't want my whole life to go by and not do anything but recite lines. I wanted to try making something else. It was definitely the scariest thing I ever did. And it was just one of the best things I ever did.
Cenię sobie ten monolog Hawke’a również ze względu na to jak wpisuje się w kontekst nauki języka obcego - to przecież długie warsztaty w “byciu głupcem” :) - ciągłe zmaganie się z brakiem odpowiedniego słowa, niepewność czy się je dobrze wymówiło, czy zastosowało odpowiednią konstrukcję . I to nie jest łatwe, but that’s the point twierdzi Hawke.
W tej lekcji będziemy dyskutować o tym co znaczy być twórczym i po co i czy warto robić z siebie głupca :)
Film obejrzycie tutaj: https://www.ted.com/talks/ethan_hawke_give_yourself_permission_to_be_creative
Arkusz dla ucznia i nauczyciela do ściągnięcia tutaj:
Enjoy! :)
Commentaires